Olsztyn w sobotę: Tęcza kontra Transparenty
gazetaolsztyńska.pl
Sobota, centrum Olsztyna. W jednym rogu - Marsz Równości: tęcze, konfetti, Drag Queens, transparenty „Równość to przyszłość!”. W drugim -Fundacja Pro Prawo do Życia: banery z płodami, hasła o tradycyjnych wartościach i zero cekinów. Punkt spotkania? Idealny - prosto pod ratuszem. To tak, jakby urząd miasta zaplanował polityczne reality show na żywo.
Marsz Równości ruszył spod Wysokiej Bramy. Były przemówienia o prawach człowieka, zdrowiu psychicznym, małżeństwach jednopłciowych i zakazie pseudoterapii konwersyjnych. Z głośników - muzyka, z ust uczestników - hasła o miłości i akceptacji. Kolorowy tłum wyglądał jak parada mody w wersji „im więcej brokatu, tym lepiej”.
Fundacja Pro pojawiła się w tym samym miejscu, w tym samym czasie, bo czemu nie? W końcu nic tak nie zbliża ludzi jak bycie po przeciwnych stronach barykady. Ich przekaz: ochrona życia od poczęcia, sprzeciw wobec „ideologii gender” i powrót do „porządku sprzed Netflixa i TikToka”.
Pod ratuszem oba światy stanęły twarzą w twarz. Po jednej stronie flagi tęczowe falujące na wietrze, po drugiej banery, które raczej nie nadają się do dziecięcych książeczek. Policja czuwała, więc zamiast scen z „Gry o tron” był raczej pokaz pokojowego… ale głośnego sąsiedztwa.
Morał? Olsztyn w jeden dzień udowodnił, że w Polsce wciąż potrafimy się spotkać w jednym miejscu, mówić zupełnie co innego… i wrócić do domu bez siniaków. Progres!



Komentarze